piątek, 14 lutego 2014

Walentynkowa desperacja, czyli o tym dlaczego powstał ten blog

Julia: 18 walentynki bez nikogo.
Mania: Załóżmy bloga.
I założyłyśmy bloga, wow, ale czaderska historia.
To miał być piękny i ambitny wpis, ale jest już późno, chyba prostszy byłby instagram. Tyle tu rzeczy, jakieś gadżety, stopki, kropki, nagłówki, tła, nie ogarniesz... My też nie...
Walentynki spędziłyśmy magicznie, romantycznie w kawiarni z naszą psycholożką Pauliną, a teraz pijemy wino z winnicy Julsona, słuchamy w kółko jednej piosenki i spamujemy o beznadziejności naszego życia.
~Mania i Julia 

1 komentarz: